Deakins pokazuje swój kunszt, idealnie oddany klimat pustyni, a w scenach na polach naftowych na ropę chciało się poczuć. Sam film tylko dobry, czegoś zabrakło.
Zabrakło wojny ;) czego sami bohaterowie filmu żałowali.
Zdjęcia ratują film.
Aż tak tragiczny nie jest